Dom już z nowym dachem i wykuszami.
DOM
Remont domu przeprowadzam właściwie sam. To musi trwać. Tym bardziej, że nie jest to powiedzmy: standardowy remont domu. Z oryginalnego budynku zachowały się właściwie jedynie ściany, a i te nie wszystkie.
Nie zachowały się właściwie zdjęcia z wnętrza, ale budynek był podzielony na cztery części: trzy pokoje – mniej więcej jednakowej wielkości i czwarty przedpokój, z którego wydzielono łazienkę. Poddasze oczywiście nieużytkowe. Jeden z pokojów był przechodni.
Na początek zająłem się instalacjami: Zanim wykonałem wylewkę pod podłogę, ułożyłem rury kanalizacyjne, a także doprowadziłem rurę z wodą ze studni w podwórzu. Studnia była płytka, woda zastała i śmierdząca. Kilka razy ją wybierałem i wapnowałem studnię. W końcu i tak się skończyło wybiciem nowej, głębszej studni. Ale woda nadal jest beznadziejna i czeka mnie jeszcze montowanie filtrów.
Ale wróćmy do początku: to znaczy do podłogi: wywaliłem starą tak zwaną ślepą podłogę (legary na piasku i na to deski). Na piasek położyłem folię i wykonałem wylewkę betonową. Na niej znów ułożyłem izolację z papy i na to legary piętnastocentymetrowej wysokości. Pomiędzy nimi ułożyłem styropian, i wszystko przykryłem płytą podobną do OSB. Tak wstępnie wykonałem podłogę.
Wcześniej wybiłem jedną ze ścian między dwoma pokojami, tworząc duże pomieszczenie, (zajmujące połowę kondygnacji) mające stać się w przyszłości kuchnią i jadalnią. Strop – w miejscu gdzie była ściana - podparłem dwiema stalowymi belkami z profilu zamkniętego.
W tym miejscu była kiedyś ściana działowa. Biała płyta u góry zasłania stalowe belki podtrzymujące strop.
Szafka po dwóch latach doczekała się wreszcie wykończenia w postaci drzwiczek. Hura!
A te z kolei leżą z jednej strony na wymurowanej ceglanej szafce, a z drugiej strony na potężnym kominie, który wymurowałem od podstaw, jakby „przyklejając” go do dawnego komina.
Bez zmian właściwie pozostał układ przedpokoju, łazienki i naszej sypialni.
Następnie zabrałem się za poddasze. Zdjąłem stary dach, kryty eternitem, rozebrałem również ścianki szczytowe i postawiłem je od podstawy, grubsze i umieszczając w nich po dwa otwory okienne na obydwu ścianach. Wymurowałem potężny pojedynczy komin, gdzie są wszystkie przewody wentylacyjne (do każdego pomieszczenia – czyli w sumie dziewięć) oraz przewód dymowy. Podmurowałem także ścianki, tak zwane kolankowe, do wysokości około osiemdziesięciu centymetrów.
Prawie nie podwyższałem dachu – nie chciałem stracić proporcji, które nasz domek miał zachowane. Zmniejszyłem za to kąt połaci dachowych.
W połaciach – zamieściłem cztery potężne wykusze, których konstrukcję wykonałem z drewna – po dwa w każdej połaci. I dom nabrał takiego wyglądu z zewnątrz.
Tu już dach pokryty gontem bitumicznym
W przedpokoju wybiłem w stropie otwór – na klatkę schodową. Musiałem oczywiście dospawać belkę stalową podtrzymującą strop, ponieważ wycinając otwór przeciąłem dwie szyny stropowe.
Na poddaszu po wymianie dachu i podciągnięciu nieco ścian kolankowych otrzymałem przestrzeń z ośmioma oknami o powierzchni takiej, jak cały dom czyli prawie siedemdziesiąt metrów kwadratowych. Część tej powierzchni była w niskich skosach, oddzielona od części użytkowej belkami wspierającymi dach. Pośrodku poddasza tkwił potężny komin, oraz w stropie – obok komina ział wycięty otwór od przyszłych schodów.
Strop nad parterem w tym domu nie był nigdy skończony. Ponad beton wystawały tregry stanowiące zbrojenie stropu. Ponieważ na górze chciałem zrobić drugą łazienkę, a co za tym idzie doprowadzić tam kanalizację oraz przeprowadzić poziome przewody wentylacyjne znad kuchni i łazienki z dołu, których wloty są daleko od komina, musiałem podnieść poziom podłogi na parterze, tak by ukryć pod nią wymienione instalacje. Uzyskałem to dokręcając do stalowych belek legary o odpowiedniej wysokości. Pod podłogą ułożyłem także dodatkowe wygłuszenie. Samą podłogę wykonałem z desek sosnowych.
Poddasze z centralnie umieszczonym kominem z otworami. Tędy do pomieszczeń wdmuchiwane jest ciepłe powietrze z komina. Na pierwszym planie rama na ościeżnicę. U góry deski stropowe na jętkach. Na dole sosnowa podłoga.
Następnie zabrałem się za izolację termiczną dachu i ścian. Pierwsze piętnaście centymetrów wełny mineralnej włożyłem między krokwie dachu. Następnie dokręciłem do nich prostopadle listwy dystansowe o wysokości kolejnych piętnastu centymetrów i wcisnąłem miedzy nie wełnę. Na ścianach wełnę mineralną ułożyłem pod stalowymi stelażami do karton gipsu. Ponieważ chciałem nieco zmniejszyć kubaturę pomieszczeń na górze (ze względów estetycznych ale także ze względu na ogrzewanie) belki konstukcyjne dachu – tak zwane jętki (to są równoległe do podłogi belki, łaczące krokwie, które mają za zadanie je usztywnić i uniemożliwić dachowi uginanie się na długich odcinakach krokwi i wypychanie ścian, na których dach jest podparty), więc te jętki wykorzystałem do wykonania na nich drewnianego stropu nad poddaszem. Krótko mówić na jętkach ubiłem oheblowane deski, które stworzyły ozdobny, drewniany strop poddasza.
Pozostałe ściany i skosy dachowe obłożyłem płytą kartonowo – gipsową. I tu muszę zaznaczyć, że najżmudniejszą częścią tych działań było zagipsowanie i „wyrównanie” wszelkich połączeń skośnych w sufitach. A tych skosów było w sumie kilkadziesiąt metrów. No, „wyciągnięcie” tych skosów to była jazda!
Skosy, skosy, skosy… Tu nad wykuszem. Gipsowanie tego to porażka.
Wcześniej oczywiście zarówno na dole jak i na poddaszu musiałem kompletnie od nowa ułożyć instalacje: elektryczną i wodną.
Wraz z zabudowywaniem ścian zewnętrznych oraz dachu stawiałem ścianki działowe. Wspomnianą, prawie siedemdziesięciometrową powierzchnię podzieliłem na cztery sypialnie, małą łazienkę oraz oczywiście przedpokój – tak aby można było swobodnie do sypialni się dostać.
Ponieważ zależało mi na lekkiej, nieobciążającej wątłego stropu konstrukcji, ścianki postanowiłem wykonać z płyt gipsowo - kartonowych i wygłuszyć wełną mineralną. Konstrukcję ścianek działowych wykonałem ze stalowych stelaży, jedynie ramy do odrzwi wzmocniłem drewnianymi listwami. W rezultacie ścianki na poddaszu mają dziewięć centymetrów grubości (dwie płyty karton - gips oraz sześciocentymetrowy stelaż) i to wszystko wypełnione wełną wygłuszającą. I są to ściany w pełni spełniające swoją rolę.
Łatwo nie było rozplanować tu czterech pokoi, ale dało radę!
Na koniec w trzech pokojach obsadziłem zwykłe, uchylne drzwi, natomiast do łazienki i czwartego pokoju musiałem zdecydować się na drzwi przesuwne – ponieważ ich skrzydła przy otwieraniu nie mieściłyby się pod skosami dachu.
Równolegle na dole zagipsowałem ściany. Trochę obawiałem się, czy położenie gipsu na stary, bardzo marny tynk nie skończy się odpadaniem tegoż, ale jak na razie nic takiego się nie dzieje.
W łazienkach ułożyłem elektryczne maty grzewcze. W dolnej łazience – i tak dość niewielkiej postanowiłem umieścić hydrofor oraz potężną trzystulitrową termę dwuwężownicową. Aby maksymalnie wykorzystać przestrzeń obydwa zbiorniki umieściłem na stalowym stelażu – stole, a pod nim przygotowałem miejsce na pralkę oraz jakąś szafkę.
Jak już jestem przy łazience to zaszalałem. W dolnej łazience na podłodze ułożyłem marmur, a wykończenia na ścianach i półki zrobiłem z czerwonego trawertynu. Pozostałe ściany własnoręcznie zaciągnąłem tynkiem strukturalnym i wyszło to dość… hm… powiedzmy oryginalnie.
Tynk strukturalny w moim wykonaniu w rzeczywistości wygląda chyba nieco lepiej niż na zdjęciu…
Natomiast na górze wykończenie łazienki jeszcze mnie czeka.
Podłogę na dole wykończyłem deską dębową, klejoną do płyty, o której wspominałem wcześniej. Wbrew pozorom taka podłoga nie wyszła dużo drożej niż kosztowałaby ułożona z dobrej jakości paneli podłogowych, a dąb to jednak dąb. Podłogę tą (i sosnę na górze również) zaolejowałem i po dwóch latach użytkowania twierdzę, że nie był to zły pomysł. Olej jest dość odporny na ścieranie natomiast trzeba uważać na chemikalia i wilgoć – typu jakieś pozostawione nieopatrznie butelki z detergentem czy płynem do prania, lub zwykłe doniczki. Jeśli tylko podcieknie pod nie woda na pewno pozostawi trwały ślad. Podłogi jeszcze drugi raz nie olejowałam, więc nie wiem czy to prawda, że da się to zrobić dobrze punktowo, tak by nie było śladów.
Na tym etapie wykończenia domu, dwa lata temu wprowadziliśmy się i… od tego czasu nie wiele się zmieniło. Ostatnio wreszcie udało się nam zakupić i zainstalować szafki kuchenne.
Wszyscy uważamy, że są piękne!
Natomiast wciąż nie mam wszystkich włączników i żyrandoli, nie wszystkie listwy są przyklejone, łazienka na dole straszy obleśnymi baniakami hydrofora i termy, które miały być schowane za przesuwanymi lustrami… Nie mam założonych kratek wentylacyjnych i nawiewowych… i wielu innych elementów wyposażenia.
A propos kratek nawiewowych. Nie wspominałem nic o instalacji do ogrzewania… Bo właściwie nie mam instalacji grzewczej. Dom grzeję potężną żeliwną kozą na drewno norweskiej firmy Jotul. Piec ten ma moc grzewczą 14kW, ponadto dym odprowadzam rurą żaroodporną, która ogrzewa komorę komina oraz sam komin, który wymurowałem z pełnej cegły. Komin pełni więc funkcję akumulatora ciepła. Natomiast powietrze nagrzane w przestrzeni komina od rury dymowej kanałami jest rozprowadzane grawitacyjnie do pomieszczeń na poddaszu.
Przeżyliśmy z takim systemem grzewczym już dwie zimy i nawet podczas najpotężniejszych mrozów dawało się utrzymać przyzwoity komfort temperaturowy. Niestety podczas nieobecności temperatura w domu spada dosyć gwałtownie, ale z drugiej strony intensywnie paląc można stosunkowo szybko ją podnieść. Przynoszenie drewna do pieca i podkładanie do kominka jest czynnością na dłuższą metę dość kłopotliwą, ale to są właśnie te uroki życia na wsi, o których pisałem we wstępie. Wygodnemu mieszczuchowi może się to wydawać wynaturzeniem, mi natomiast wynaturzeniem wydaje się spędzanie cztery godziny dziennie przed telewizorem (cztery godziny – to dzienna średnia dla naszego społeczeństwa). Cóż jest większą stratą czasu?
Podsumowując: wciąż jestem w trakcie remontu domu. Wciąż mam nadzieję, że w ciągu roku ten temat zamknę. Chociaż jak wprowadzaliśmy się dwa lata temu, to wierzyłem że wykończę mieszkanie właśnie w ciągu tych minionych dwu lat… wyszło, jak zwykle. Ale teraz jak już dałem słowo na piśmie, to chyba będę musiał się z niego wywiązać: przyszłe wakacje to mój czas ostateczny…
W tym czasie również dużo się działo na zewnątrz domu, ale to już inny rozdział.
Remont starego domu to ogromne przedsięwzięcie. A jednak taka przygoda ma coś w sobie, bo stare domy posiadają niepowtarzalny klimat. Myślę, że wysiłek będzie wart efektów, co już zaczyna być widać. :)
OdpowiedzUsuńCzasami remont starszych domów jest o wiele cięższy niż budowa nowego domu. Jednak starsze budynki mają swój klimat i pięknie się prezentują po renowacji. Trzeba tylko pamiętać o prawidłowej wentylacji i używać sprawdzonych produktów.
OdpowiedzUsuńDom wygląda już naprawdę dobrze! Mimo że nie zmieściłeś się w tych 2 latach, to i tak uważam, że możesz być z siebie dumny :) Tym bardziej, że wszystkie "brudne" prace typu dach, wywóz gruzu itp. masz już za sobą. Naprawdę szacun!
OdpowiedzUsuńRemont starego domu to duże wyzwanie! Szczególnie jeżeli wykonuje się go samemu:) Przede mną również przebudowa 50-letniego domu, który zamierzam relacjonować na http://www.wiejskieinspiracje.pl/
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w realizacji wszystkich planów :)
Kuchnia prezentuje się rewelacyjnie! Samodzielny remont to niezłe wyzwanie! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńNie tylko kuchnia prezentuje się świetnie. Z tego co widze pozostałe wpisy, to wszystkie pomieszczenia są gustownie urządzone. Ciekawe czy ja kiedyś będę miała taki dom, bardzo bym chciała :)
OdpowiedzUsuńWygląda to naprawdę bardzo fajnie. Ciesze się, że ludzie decydują się na publikowanie swoich metamorfoz w internecie, bo naprawdę można się zainspirować. Sama ostatnio natrafiłam na ciekawy sklep https://dlaelektrykow.pl/content/37-blok-rozdzielczy-ulatw-sobie-prace Jeżeli planujecie wymieniać instalacje elektryczną, to ich oferta może Wam przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie komentarze!
OdpowiedzUsuńTakie koszta jest ciężko oszacować z dużą dokładnością. Sam się o tym przekonałem w minione wakacje, gdy wymieniałem dach w moim domu. Prace się wydłużały do momentu aż wziąłem pożyczkę przez czat na https://taktoeasy.pl/ i dokupiłem niezbędne narzędzia i dokończyłem remont bez większych problemów
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że jeśli chodzi o tego typu remonty domów to jak najbardziej warto jest zatrudniać sprawdzone i pewne firmy. Mnie znajomy ostatnio polecił firmę https://proforyou.co.uk/. Z tego co widzę to mają na prawdę dobre opinie i wydaje mi się, że na prawdę warto jest skorzystać z ich usług
OdpowiedzUsuńWooow fajnie wam idzie. Powodzenia w dalszej pracy. My w trakcie ale z problemami. Cieśla okropną fuszerkę zrobił. https://italbud-kety-nierzetelny-wykonawca.blogspot.com/ tutaj cała historia
OdpowiedzUsuńTo trzeba mieć niezłe zacięcie i umiejętności aby zrobić remont na własną rękę. Ja zdecydowałam się na tanie remonty Warszawa https://tanieremonty.warszawa.pl/ i jestem zadowolona. Panowie szybko i sprawnie poradzili sobie z zadaniem.
OdpowiedzUsuńSuper to zrobiliście widać że kawał dobrej pracy w to wsadziliście :)
OdpowiedzUsuńTeż miałem generalny remont :)
OdpowiedzUsuńRenowacja starego domu powinna też uwzględnić osuszanie ścian, ponieważ podwyższony poziom wilgoci w murach jest bardzo niekorzystnym zjawiskiem, które może uszkodzić budynek.
OdpowiedzUsuńSam ostatnio robiłem remont generalny i wiem ile podczas takich prac powstaje gruzu i innych śmieci budowlanych. Najłatwiejszym sposobem, aby się tego pozbyć jest wynajem kontenera i skorzystanie z usługi firmy zajmującej się wywozem śmieci.
OdpowiedzUsuńhttps://www.skip.bialystok.pl/wywoz-gruzu-smieci-odpadow-bialystok-dla-osob-prywatnych
Wszystko zaczyna powoli wyglądać naprawdę dobrze! Sami przeprowadzaliście wszystkie prace remontowo-wykończeniowe, czy korzystaliście z usług fachowców? Obecnie chyba wiele osób wybiera tą drugą opcję.
OdpowiedzUsuńJa właśnie muszę sprawdzić sobie też gotowe projekty domów, bo chce się wybudować niedługo. Cieszy mnie, że tutaj trafiłam, bo chociaż co nieco mogłam podpatrzyć i się czegoś dowiedzieć nowego. Zawsze to człowiek jest zainspirowany, ma jakieś pomysły i na swój dom.
OdpowiedzUsuńAch te remonty, kto je lubi... Ale wiadomo, że potem te efekty cieszą. Jedno jest pewne przed remontem warto zaczerpnąć nieco inspiracji, pomysłów, wtedy znacznie łatwiej jest znaleźć koncepcje na swoje wnętrza. Tutaj https://blog.abrys.net widziałam ostatnio fajne artykuły wnętrzniaskie. Można sobie sprawdzić...
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuńW starym domu jest na pewno ogrom pracy, ale widać, że prace powoli idą do przodu. Jeżeli będziecie szukać ekipy do instalacji czy pomiarów elektrycznych, sprawdźcie tą firmę https://zleca.pl/wykonawca/profesionalne-instalacje-elektryczne-i-teletechniczne-1581542967. Sama korzystałam z ich usług jakiś czas temu.
OdpowiedzUsuńSam ostatnio przechodziłem przez remont tak starego domu. W wyniku wyburzania ścianek powstało kilka ton gruzu, który trzeba było odpowiednio zgromadzić i wywieźć.
OdpowiedzUsuńhttps://kontenerek.info/
Widać, że bardzo dużo pracy włożone, ale za to jaki efekt. Zdecydowanie było warto. Ja też remontowałem dom, ale rodziców. Zostało kilka drobiazgów jeszcze do kupienia. Między innymi na https://swiatzamkow.pl/pl/producent/zamki-evva-17 będę zamawiał zamki do drzwi. W tym sklepie to zawsze mogę liczyć na doskonały wybór i super jakość.
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Warto było tutaj zajrzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie remontu podłogi w moim domu i długo zastanawiałem sie co zakupić. Ostatecznie zdecydowałem sie na drewnianą podłogę z oferty https://venifloor.com , ponieważ mają bardzo pozytywną opinie wśród klientów.
OdpowiedzUsuńFaktycznie wygląda to bardzo ładnie i muszę przyznać, że ja również teraz chcę wykończyć mój dom pod klucz. Bardzo podoba mi się opcja usługi firmy https://www.wawerbud.pl/wykonczenie-pod-klucz/ i teraz wiem, że na pewno z niej skorzystam.
OdpowiedzUsuńPrzy takim remoncie dobrze wcześniej pomyśleć o wynajmie kontenera na odpady budowlane. Pozwoli to zachować porządek na placu budowy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Mam nadzieję, że będzie ich więcej.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że bardzo ładnie zlokalizowana działka pod dom na takim lekkim podwyższeniu. Swoją drogą budowa nawet niewielkiego domu to jest ogromna inwestycja zarówno siłowa jak i finansowa. A jak wam się podobają we wnętrzach takie dywany pluszowe https://dywanywitek.pl/dywany-pluszowe - tutaj możecie sobie zobaczyć o jakie modele mi chodzi.
OdpowiedzUsuńKuchnia jest świetna, a te panele... cudo!!!
OdpowiedzUsuńChciałbym mieć taką kuchnię, jest piękna.
OdpowiedzUsuńpodlogi24.net
Kuchnia jest po prostu cudowna, marzy mi się taka
OdpowiedzUsuńpanele podłogowe
Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę samo posiadanie domu jest czymś niezwykle ważnym i ja również jestem zdania, że warto jest co nieco na ten temat wiedzieć. Korzystając z okazji na pewno ja każdemu chciałbym polecić doskonałe domy kanadyjskie https://tomhus.pl/ i wiem, że są to bardzo solidne rozwiązania.
OdpowiedzUsuńPrezentuje się to już coraz lepiej.
OdpowiedzUsuńPanele
Dawno nie było takiego artykułu. Bardzo fajny wpis.
OdpowiedzUsuńPiękny dom :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mojego bloga, gdzie opisuje swoje zmagania z remontem starego domu ale też wiele innych działań
ZagrodaSkrawekNieba.blogspot.com
U nas też ostatnio było sporo zmian. Kupiliśmy nawet panele fotowoltaiczne poznań i szczerze mówiąc to był świetny wybór. Dzięki temu można dosyć sporo zaoszczędzić
OdpowiedzUsuńJak sprawdzałam gazetki z promocjami https://blix.pl/sklep/castorama/katowice/ to zauważyłam, że właśnie najtaniej jest w Castoramie.
OdpowiedzUsuńMy już jesteśmy po remoncie także teraz pora na ogród. Kupiliśmy kilka drzewek w miejscu takim jak szkółka drzew białystok i faktycznie okazały się porządne
OdpowiedzUsuńProdukty budowlane z https://www.impuls-psb.pl/ warto wybrać przy budowie domu.
OdpowiedzUsuńWykończenie domu czy remont domu, mieszkania niestety jest to zadanie czasochłonne, należy wybierać asortyment lepszej jakości :)
Interesujące rozwiązania gratuluję. Zapraszam też do moich kul budowych pomysłów
OdpowiedzUsuńOgólnie też warto pomyśleć nad tym by wybrać porządny opał. Nawet niedawno natrafiłam na świetną ofertę gdzie można kupić ekogroszek w atrakcyjnej cenie
OdpowiedzUsuńMy też mieliśmy się budować, ale stwierdziliśmy, że może lepiej będzie nam wynająć mieszkanie. Nawet natrafiliśmy też na atrakcyjną ofertę i prawdopodobnie z niej coś wybierzemy dla siebie
OdpowiedzUsuńJa chyba mimo wszystko zdecyduję się na zakup mieszkania w mieście. Jakoś nie jestem przyzwyczajona do mieszkania na wsi.
OdpowiedzUsuńSuper sprawa! Podziwiam ciebie za to, że wszystko remontujesz sam :)
OdpowiedzUsuńRemont generalny to pełna przemiana - od fundamentów po dach. Wszystko od nowa! To wyzwanie, ale także szansa na stworzenie idealnego domu.
OdpowiedzUsuńGeneralnie to polecam też zapoznać się z ofertą https://www.novoferm.pl/ Moim zdaniem, nie mają sobie równych jeżeli chodzi o wysokiej klasy drzwi, okna i bramy.
OdpowiedzUsuńBudowanie domu to nie tylko praca, to spełnianie marzeń kawałek po kawałku.
OdpowiedzUsuńWspaniały efekt cieżkiej pracy. Brawo! Pieknie zachowane stare elementy, które w sposób przemyślany zostały połaczone z nowymi. Efekt jest naprawde niesamowity.
OdpowiedzUsuńW trakcie budowy lub remontu domu możecie poprosić rzeczoznawcę budowlanego o profesjonalne opinie dotyczące stanu konstrukcji Waszego budynku. Rzeczoznawca budowlany Przemysław Stawiarski może także wydać opinię sądową: https://www.stawiarski.pl/opinie-sadowe.php .
OdpowiedzUsuńSuper artykuł, czekam na więcej! https://dolata-electric.pl/instalacje-teletechniczne/
OdpowiedzUsuńPlanujesz remont czy budowę nowego domu? Nie zapomnij o pompy ciepła częstochowa ! To inwestycja, która zwróci się w długoterminowej perspektywie, przynosząc ciągłe oszczędności i komfort.
OdpowiedzUsuńOj u nas też w końcu rozpocznie się remont, planujemy dokupić porządne folie na szyby w drzwiach, które bardzo elegancko się prezentują
OdpowiedzUsuńto imponujące jak samodzielnie przeprowadzasz remont domu i dokonujesz tak wielu istotnych zmian! Z pewnością gromadzenie gruzu i odpadów budowlanych może być wyzwaniem, ale wynajęcie kontenera na plac budowy może bardzo ułatwić ten proces. Trzymam kciuki za dalszy przebieg remontu!
OdpowiedzUsuńJa wszelkich inspiracji na wystrój domu lub innego rodzaju udogodnienia szukam na stronie https://internetnews.net.pl/category/budownictwo/ i się jeszcze nie zawiodłem. Ogólnie bardzo lubie czytać oraz oglądać zdjęcia z innych domów, mieszkań bo zawsze jest okazja aby coś zaczerpnąć do swojego wnętrza.
OdpowiedzUsuńEfekt jest świetny, ogólnie w domu też dobrze sprawdzają się panele winylowe, do tego estetycznie wyglądają
OdpowiedzUsuńGratuluję postępów w budowie domu! Nowy dach i wykusze prezentują się wspaniale. Widać, że cały projekt idzie w dobrym kierunku. Zawsze podziwiałam, jak detale, takie jak wykusze, mogą dodać charakteru i uroku całej bryle budynku. To niesamowite, jak małe zmiany potrafią całkowicie odmienić wygląd domu.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jaką dachówkę wybraliście i czy planujecie jakieś szczególne wykończenia wokół wykuszy? Twoje wpisy zawsze inspirują i z przyjemnością śledzę każdy kolejny etap budowy.
Życzę dalszych sukcesów i czekam na kolejne aktualizacje!
Pozdrawiam serdecznie 😊
Efekt zaskakujący!
OdpowiedzUsuńEkstra, u nas w domu świetnie sprawdziły się panele winylowe, bardzo ładnie wyglądają
OdpowiedzUsuńŚwietna robota! Widać, jak wiele pracy zostało włożone w ten remont, ale efekt jest naprawdę imponujący. Wykusze dodają budynkowi uroku i elegancji – to takie detale sprawiają, że dom staje się wyjątkowy. Na pewno z nowym dachem będzie nie tylko piękniej, ale i cieplej. Czekam na kolejne etapy metamorfozy! 😊
OdpowiedzUsuńAleż to wszystko pięknie wygląda! 😍 Nowy dach i wykusze totalnie odmieniły charakter domu – zyskał lekkość, a jednocześnie wygląda bardzo solidnie i przytulnie. Uwielbiam takie wiejskie klimaty z nutą elegancji – widać, że wszystko jest przemyślane i robione z sercem 💚
OdpowiedzUsuńWykusze dodają tyle uroku i naturalnego światła – aż zazdroszczę tych widoków za oknem! Czy możesz zdradzić, na jaki materiał pokrycia się zdecydowaliście? I jak długo trwały prace?
Trzymam kciuki za kolejne etapy – obserwuję z ogromnym zaciekawieniem. Twój dom ma duszę, a blog niesamowity klimat!
wykładziny katowice zapewniają trwałość i elegancję w przestrzeniach komercyjnych. Zespół specjalistów pomoże dobrać idealne rozwiązania do biur, hoteli i obiektów przemysłowych.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, my już jesteśmy na etapie wyboru mebli i już w sumie mamy na oku świetną ofertę
OdpowiedzUsuńPraktycznie w każdym domu powinien znaleźć się domofon, jest to bardzo przydatne urządzanie. Polecam Wam https://ivel.pl/k804,sejfy-na-bron.html , na stronie znajdziecie ofertę z wieloma propozycjami. Zapoznajcie się z ofertą dostępną na stronie.
OdpowiedzUsuńRemont domu robi wrażenie! Zmiany są naprawdę spore, szczególnie z tymi wykuszami. Co do wody, to filtracja na pewno rozwiąże problem. Ciekawe, czy planujesz jeszcze jakieś technologie do domu, np. systemy monitorujące instalacje. Na pewno warto też zadbać o zdrowie i bezpieczeństwo. Może zainteresuje cię pomoc w tym zakresie od TCM Service.
OdpowiedzUsuńSuper, teraz to wszystko wygląda o niebo lepiej
OdpowiedzUsuń